Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2015
Dystans całkowity: | 385.77 km (w terenie 184.00 km; 47.70%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 64.30 km |
Więcej statystyk |
Sobota, 27 czerwca 2015
Kategoria Grupowe, Nocne, Night Biking Katowice
Night Biking Katowice czerwiec 2015
Route
3 117 014 - powered by www.bikemap.net
Muchowiec Pszczyna Kobiór Kostuchna Giszowiec Nikiszowiec Stawiki Dąbrowa Górnicza
- DST 143.00km
- Teren 89.00km
- Sprzęt GIANT ATX830
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 czerwca 2015
Kategoria samotnie
WPKiW
Pare minut po 6 wyszedłem sprawdzić pogode. Nie wiało, nie padało, nawet chmur nie było. No co ci synoptycy tak straszą. Kolega namawiał żeby jechać zwiedzać muzeum PRL, to jade, jak sie tylko zbiorę. Ruszyłem o 8.00...yyyy...no własnie, niecałe dwie godziny minęły, a widzę że coś tam racji mieli jednak, bo juz wszystko mokre i se kropi, no ale z cukru nie jestem, może przejdzie. Nie wiem co mnie podkusiło, ale fakt ze juz wcześniej miałem zamiar poszukać tego szlaku wzdłuż Czarnej Przemszy. O ile w suche dni, to może byłaby i jakaś przyjemność, to trawa na 1,5metra i gałęzie zwisajace dość nisko, a to wszystko mokre, w dodatku wszędzie błoto sprawiły, ze chyba prędko sie tamtędy znowu nie wybiore. Porządny deszcz mnie zastał w WPKiW, gdy dojechałem w okolice Planetarium Śląskiego, ale stanąłem w lesie koło parkingu i mimo że zmarzłem dość mocno, to po jakiejś godzinie przestało i zaczęło nawet słoneczko wygladać. Po zrobieniu kilku fotek przy planetarium, pojechałem za głosem z oddali, zeby zobaczyc, co tam sie dzieje. Okazało sie ze między stawem, a Kotłem Czarownic była meta jakiegos biegu. Postałem tam chwile, ale widze ze znowu coraz ciemniej od chmur i chyba nie ma sensu juz nigdzie dalej jechac, bo ta pogoda dzis nie odpuści i trzeba sie ewakuowac. W Czeladzi była juz porządna wichura no i ta czarna chmura na niebie, wiec pomyslałem ze sie schowam, zagrzeje troche w M1 i tam przeczekam. Przy okazji kupiłem se troche rybek, kilka tuszy z leszcza i brzuszki z łososia. Nie wiedziałem czy juz po, czy jeszcze, ale wyszedłem na zewnątrz, wszędzie kałuże, zapytałem jakijsc kobiety, mówi ze była ulewa. Pomyślałem se to super, mozna jechac dalej, tylko juz nie szlakiem nad rzeką, a normalnie, ulicą. Przejeżdzając przez Pogo III tradycyjnie zatrzymałem sie zeby zerknąc na fejsa, co tam słychac. Okazało sie żę pisala do mnie Dominika Ł. więc zacząłem odpisywac i nawiązała sie rozmowa. Było by wszystko fajnie bo dopiero po 14, a do domu całkiem niedaleko, gdyby nie to ze spojrzałem w niebo, a tu znowu chmura bliźniaczo podobna do tej znad M1. Szybka ewakuacja nie zdała się na nic, bo będąc na wysokości osi jeziora byłem już calutki mokrutki, a wiatr próbował mnie zepchnąc na jezdnie. W domu tylko na szybko, ryby do lodówki (potem sie nimi zajme), a ja pod gorący prysznic i do łózka sie troche zagrzać. Chyba jednak synoptycy sie nie mylili :).
Route 3 104 741 - powered by www.bikemap.net
- DST 58.00km
- Teren 19.00km
- Sprzęt GIANT ATX830
- Aktywność Jazda na rowerze
Rybnik z Cykloholikami
Route
3 097 290 - powered by www.bikemap.net
Ponieważ wyjazd z Chorzowa był dość wcześnie, bo o 7.00, a trasa wycieczki plus moje dojazdówki sięgały blisko mojej życiówki postanowiłem zredukować ranną trase tak by nie musiec wstawać koło 4. Reasumując wybrałem połączenie kolejowe do Rybnika z DGZ o 10.43, w Katowicach 9 minut na przesiadke i o 12.23 w Rybniku. Całość trasy Kolejami Śląskimi. Wszystko ładnie, tylko jak zwykle. Wszystko fajnie, tylko zawalitory z PKP IC jak zwykle spowodowały ze pociąg KS przyjechał z 10 minutowym opóźnieniem, bo musiał je przepuszczać, to jednak mnie nie zniechęciło, a w pociągu poprosiłem o skomunikowanie obydwu pociągów w Katowicach. Kierownik mówi ze nie obiecuje, ale juz dzwonił w tej sprawie. W międzyczasie pociąg troche odrobił i w Katosach miałem jakieś 4 minuty na zmianę peronu i przesiadkę. Nie wspomniałem jeszcze, że był to wyjątkowo gorący dzień i o wiele lepiej było w poprzednim klimatyzowanym pociągu. Ten niby tez KS, ale otwarte okna to nie to samo. Po dotarciu do Rybnika uzupełniłem zapasy wody i kontaktując sie z Arturem i Tomkiem odnalazłem grupe na plaży nad Jeziorem Rybnickim
- DST 127.00km
- Teren 51.00km
- Sprzęt GIANT ATX830
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 czerwca 2015
Kategoria Po pracy, z innymi osobami poza rybą, z Maćkiem
Kuźnica Świętojańska i Warężyńska
Po pracy wybraliśmy sie z Maćkiem do Kuźnicy Świętojańskiej, no i Maciek chciał objechać również PIV.
Route 3 085 036 - powered by www.bikemap.net
- DST 28.00km
- Teren 12.00km
- Sprzęt GIANT ATX830
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 czerwca 2015
Biedra
Route 3 082 228 - powered by www.bikemap.net
- DST 5.00km
- Teren 2.00km
- Sprzęt GIANT ATX830
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 czerwca 2015
Kategoria Po pracy, z innymi osobami poza rybą, z Maćkiem
Neonet, C.H. Pogoria
Po pracy z Maćkiem podjechaliśmy do sklepów w poszukiwaniu konkretnego modelu suszarki do włosów. Wracając, nad brzegiem Pogorii III przejeżdżał pociąg ciągnięty w sumie przez 5, albo i 6 lokomotyw spalinowych
- DST 24.77km
- Teren 11.00km
- Sprzęt GIANT ATX830
- Aktywność Jazda na rowerze